Regulator twierdzi, że poczyniono postępy w zakresie „rządów prawa” w cyberprzestrzeni. I musi kontynuować nadzór nad sektorem.
Przypomnicie sobie „okrojenie” sektora technologicznego, takie jak ograniczenie dozwolonego czasu w grach i to, co macie. Ruchy regulatorów zaważyły na akcjach technologicznych. Nie wiem, czy takie uwagi świadczą o ponownym zainteresowaniu wyższym nadzorem, czy tylko gadaniem przez jego biurokratów, ale coś, o czym należy pamiętać.