Japonia będzie musiała importować rosyjski gaz płynny, ponieważ rosnące ceny energii i ograniczone perspektywy ponownego uruchomienia elektrowni jądrowych nie pozostawiają jej wyboru, powiedział szef największego azjatyckiego konglomeratu żeglugowego.
Prezes i dyrektor generalny Mitsui OSK Lines, Takeshi Hashimoto, jest przekonany, że krajowi brakuje realnych alternatyw dla rosyjskiego LNG, które kupuje po okazyjnych cenach w ramach kontraktów długoterminowych.
„Nie możemy korzystać z wielu elektrowni jądrowych, więc równowaga podaży i popytu w energetyce jest dość napięta” – powiedział w wywiadzie dla Financial Times. „Obecnie rynek spotowy LNG i węgla jest dość drogi. To jeden z powodów, dla których Japonia tak niechętnie przestaje importować LNG z Rosji”.
W czwartek ubiegłego tygodnia Moskwa ogłosiła zamiar kontrolowania projektu gazowego Sachalin-2, który w 22,5% należy do japońskich firm. Jeśli tak się stanie, bezpieczeństwo dostaw gazu będzie zagrożone, zwłaszcza podczas upałów, kiedy energochłonne systemy chłodnicze są intensywnie używane w Japonii.
Hashimoto dodał, że MOL planuje nadal obsługiwać japońskich nabywców gazu, takich jak Tokyo Gas i Jera, importując je z Rosji. „Ponieważ japońscy nabywcy potrzebują LNG z Sachalinu-2, oczywiście postaramy się jak najlepiej kontynuować pracę niezależnie od rosyjskiej polityki krajowej” – powiedział.
Flota MOL składa się z około 700 statków, w tym statków do przewozu ładunków suchych, tankowców, samochodowców i kontenerowców. Firma odgrywa kluczową rolę w rosyjskich ambicjach eksportowych LNG, transportując paliwo z północnej Syberii do konsumentów na dedykowanych statkach do lodołamania.
Hashimoto jest „całkiem pewny”, że Rosja ukończy pierwszy z trzech etapów wartego 23 miliardy dolarów projektu Arctic LNG do 2023 roku do przyszłego roku. Jednak dodatkowe projekty implikujące ekspansję praktycznie się zatrzymały. Każda faza ma na celu wyprodukowanie 6,6 miliona ton LNG, przy czym sam pierwszy etap daje potencjalny 20% wzrost eksportu rosyjskiego LNG.
W 2020 roku MOL zamówił trzy lodołamacze dla Arctic LNG 2, które według Hashimoto będą wkrótce gotowe. Ponadto firma zamówiła na potrzeby projektu kolejne cztery cysterny LNG oraz zbiornik kondensatu.
Japoński rząd w tym tygodniu doradził mieszkańcom i firmom w rejonie Tokio, aby oszczędzali energię, aby zapobiec przerwom w dostawie prądu.
W tym miesiącu Japonia odbędą się wybory do wyższej izby parlamentu, a kryzys energetyczny wywołany konfliktem rosyjsko-ukraińskim prawdopodobnie ponownie rozpali gorącą debatę na temat konieczności ponownego uruchomienia nieczynnych elektrowni jądrowych.
Przed katastrofą jądrową w Fukushimie w 2011 roku Japonia otrzymywała około 30% energii elektrycznej z energii jądrowej, ale w ostatnich latach udział energii jądrowej nie przekroczył 10%. Japonia jest obecnie bardziej uzależniona od paliw kopalnych, aby zaspokoić swoje potrzeby energetyczne. Rosyjskie LNG stanowi 10% całego importowanego gazu.
Hashimoto powiedział, że kraj będzie importował LNG, węgiel i ropę dłużej niż wiele innych krajów, ponieważ silny sprzeciw społeczny „utrudnia Japonii otwarcie wielu generatorów jądrowych”.
